Piotr Błoński
Tekst z 12/02/2010 Ostatnia aktualizacja 12/02/2010 12:44 TU
Tu trzeba zaznaczyć że ta lokalizacja nie jest jeszcze pewna, gdyż obecne władze miasta Paryża sprzeciwiają się jej, proponując w zamian teren dalej na południowy wschód, na samej granicy Paryża, między bulwarami marszałków a peryferykiem – czyli obwodnicą. Sędziowie oburzają się na tę propozycję merostwa, gdyż jest to teren na uboczu, bez możliwości wygodnego dojazdu, otoczony węzłami autostrad. Zanosi się na długotrwałe spory.
Tymczasem we wspomnianym konkursie wzięły udział ponad 202 zespoły architektów z 34 krajów. Prócz zespołu sądów o powierzchni stu tysięcy metrów kwadratowych mieli oni przewidzieć w projekcie 90 tysięcy metrów kwaratowych mieszkań i półtora hektara terenów zielonych. Mogli też zachować w całości lub częściowo wspomniane hale – dzieło słynnego inżyniera z pierwszej połowy XX wieku Freyssineta, wynalazcy betonu sprężonego. Z tym, że wcześniejszy projekt zagospodarowania tego terenu, zakładający częściowe wyburzenie hal, spotkał się z bardzo ostrą krytyką – czego tym razem architekci nie zlekceważyli.
Jury wyselekcjonowało trzy projekty. Pierwszy, autorstwa katalońskiego architekta Josepa Foses, to 60-metrowej wysokości półprzezroczysta nawa z metalowych żeber, o przekroju wydłużonego półowalu, w której zawarte są jak szuflady przestrzenie biurowo-administracyjne sądów.Jej podpory opierają się po jednej stronie o brzeg wspomnianych hal – projekt zakłada zachowanie ich w całości. Drugi, autorstwa Francuza Pacôme Bonniera, również gra na efekcie nakładania się półprzezroczystych brył. W trzecim wreszcie, podpisanym przez Holendrów Fernando Donisa i Katrin Betschinger, gmach sądów wznosi się nad halami, które stają się integralną częścią zespołu.
Trudno prorokować jak rozwiązany zostanie spór o lokalizację, który może spowodować opóźnienia w realizacji nowej siedziby sądów: w zasadzie powinna ona zostać oddana do użytku w 2012 roku.
Również w 2012 roku ma zostać zakończona budowa konkurentki dla wieży Eiffla: w samym sercu dzielnicy La Défense postanowiono bowiem wznieść trzystumetrowy wieżowiec, który będzie sąsiadował z halą CNITU – której dwie powłoki, o boku długości ponad dwustu metrów a grubości zaledwie 6 centymetrów są także podręcznikowym przykładem nowoczesnej architektury betonowej. Projekt tej wieży, o nazwie Phare – tak jak latarnia morska – także był przedmiotem konkursu – zwycięzcą jest kalifornijczyk Thom Mayne ze słynnej agencji Morphosis, współlaureat nagrody Pritzkera w 2005 roku.
Jest to nader osobliwy projekt: do ogromnego, tradycyjnego w formie propstopadłościanu przylega wieża o obłym kształcie, której narożniki przekształcają się jakby w wielkie łapy skierowane w stronę CNITU, zwieńczona lasem turbin wiatrowych. Wielką wagę architekt przywiązał do rozwiązań proekologicznych – konsekwencją jest stosowanie rozmaitych materiałów osłonowych zależnie od naświetlenia słonecznego i kierunków miejscowych wiatrów.
Swoją drogą, o ile budowanie wieżowców w samym Paryżu jest obecnie całkowicie wstrzymane, o tyle na jego obrzeżach zaczynają ich powstawać całe stada. W samej Défense buduje się drugi prawie trzystumetrowy stalowo-szklany wieżowiec o zwieńczeniu które może kojarzyć się w uproszczeniu z hełmem krakowskiej wieży Mariackiej, oraz dwa inne niemal dwustumetrowe; równocześnie modernizuje się kilka innych. W sąsiadującym z Paryżem nieopodal La Défense mieście Levallois rosną dwa dwustumetrowe biurowce: na południowym zchodzie, w Issy les Moulineaux zaprojektowano pięć nowych wieżowców. Słynący z ciętego języka mer tego miasta, André Santini, powiedział pono merowi Paryża Delanoë, że jak zobaczy jego wieżowce to z zazdrości odwoła zakaz budowy takowych w stolicy. Naprzeciw – pod drugiej stronie Sekwany, w Boulogne-Billancourt, na dawnych terenach fabryk Renault, ulubiony architekt niżej podpisanego Jean Nouvel wznosi gmach wysokości wprawdzie mniejszej, bo na 88 metrów, ale niezwykle efektowny: są to trzy masywne nałożone na siebie prostopadłościenne bryły z których górna, zwieńczona przezroczystym, dwuspadowym dachem kojarzy się z jakąś gigantyczną szklarnią: zresztą górna płaszczyzna każdej z brył ginie w zieleni ogrodów. Jak wiadomo Jean Nouvel z upodobaniem łączy szkło i zieleń.
Czyżby cały zamknięty obwodnicą Paryż miałby z czasem zostać całkiem obudowany wieżowcami? Byłoby to urbanistycznym nieporozumieniem – ale i konsekwencją nie dość odważnych decyzji dotyczących rozwijania miasta w kierunkach północnym i wschodnim.
Żegnamy i zapraszamy
29/01/2010 16:02 TU
Nasza wspólna historia
Kultura - z archiwum RFI
Ostatnia aktualizacja 22/02/2010 17:12 TU
Ostatnia aktualizacja 21/02/2010 11:38 TU