Tekst z 13/05/2008 Ostatnia aktualizacja 10/06/2008 11:40 TU
Polska to kraj o długiej tradycji ruchów wolnościowych, powstań i walki o niepodległość, a Polacy to naród, który zawsze walczył i oddawał życie za wolność Naszą i Waszą. Wydarzenia Marca 1968 wplotły się w ciąg kolejnych powojennych zrywów wolnościowych: poznańskiego czerwca 1956 r., grudnia 1970, czerwca 1976 oraz narodzin Solidarności w 1980 r. Gdzieś pomiędzy nimi jest Marzec 1968.
Wydarzenia Marca 1968 r. były sprzeciwem wobec zastanej rzeczywistości, wobec rozdźwięku między tym, czego oczekiwało społeczeństwo, a rzeczywistością epoki i tym, co realny socjalizm niósł ze sobą. Rosła niechęć społeczeństwa do popieranego jeszcze kilka lat wcześniej Gomułki, który dochodząc do władzy obiecał socjalizm à la polonaise. Zainspirowani przez Praską Wiosnę, opozycyjni intelektualiści postanowili dokonać przełomu, chcieli pokazać, że październik 1956 nie przyniósł żadnych zmian, że zapowiadana odwilż nie nastąpiła. Marzec był spontanicznym prądem, wielką autentyczną manifestacją przekonań, która jednak została przyćmiona przez polityczną intrygę komunistycznych władz - kampanię antysemicką. W opinii wielu historyków i specjalistów, wydarzenia Marca 1968 to jednak zlepek różnych prądów i tendencji niekoniecznie bezpośrednio ze sobą powiązanych, a jedyne co je łączy to to, że rozegrały się w tym samym czasie i w tym samym miejscu. Natomiast zdaniem Andrzeja Paczkowskiego „mentalność Marca 1968” - mit spisków imperialno-germańsko-syjonistycznych i szkodliwy charakter „inteligencji” - jest wciąż obecny w polskiej opinii publicznej.
A jaka jest prawda o Marcu 1968?
Studenckie manifestacje-czyli w skrócie jak to było
8 marca na Uniwersytecie Warszawskim odbywa się wiec przeciwko wydaleniu z UW Adama Michnika i Henryka Szlajfera, którzy 30 stycznia protestowali przeciwko zakazowi wystawiania Dziadów Adama Mickiewicza. Odczytana zostaje rezolucja potępiająca decyzję władz. Studenci żądają zniesienia cenzury oraz wprowadzenia demokracji i wolności obywatelskich. Wkracza ZOMO, które przy użyciu armatek wodnych i gazu łzawiącego rozprawia się z manifestującymi studentami. Są ranni i aresztowani. Wydarzenia przybierają szybszy obrót. 9 marca budzi się Politechnika, protestując przeciwko metodom stalinowskim stosowanym przez rządzących i milicję. Studenci opuszczają Politechnikę i udają się pod budynek redakcji Życia Warszawy, gdzie skandują „Prasa kłamie”. Spontaniczny ruch studencki rozprzestrzenia się na inne duże polskie miasta. Pisarze i naukowcy przyłączają się do protestującej młodzieży, krytykując oficjalną cenzurę wymierzoną w „Dziady” Mickiewicza i polską kulturę narodową. Pod koniec miesiąca decyzją Rektora zostaje zamkniętych na UW kilka fakultetów, wydaleni zostają kolejni, najbardziej aktywni podczas manifestacji, studenci. Kołakowski, Baczko, Morawski i Baumann tracą posady na Uniwersytecie.
Młodzi Polacy walczyli o demokrację i liberalizację systemu komunistycznego, a także o prawo do życia w prawdzie, co pomimo chęci i nadziei im się nie udało. Ale wydarzeniom roku 1968 przypisuje się często stworzenie „pokolenia 68”, które będąc w opozycji wobec władzy przejawiało dużą aktywność polityczną w latach 1970 i którego przedstawiciele znaleźli się w Solidarności.
Dobrzy i źli Żydzi czyli Kampania antysemicka
Zwycięstwo Izraela nad państwami arabskimi w wojnie sześciodniowej spowodowało w Polsce reakcje sympatii i podziwu. Ambasada Izraela w Warszawie otrzymywała liczne telegramy z gratulacjami. Ale ZSRR wspierał wówczas państwa arabskie i Gomułka musiał zerwać stosunki z Izraelem. Ostrzegł on jednocześnie tych, którzy popierali izraelską agresję oraz stwierdził, że Polska nie będzie tolerować „piątej kolumny”. Tym samym antysemicka kampania rozpoczęła się, dotykając w pierwszej kolejności wyższych urzędników żydowskiego pochodzenia. Ale czystki objęły praktycznie wszystkie dziedziny życia publicznego: aparat partyjny, administrację centralną i lokalną, wojsko, media, szkolnictwo i środowisko naukowe. 19 marca w obecności 3 tys. aparatczyków, Gomułka wygłosił w Pałacu Kultury przemówienie, w którym rozróżnił dobrych i złych Żydów, czyli tych, którzy mogą pozostać w Polsce i tych, którzy muszą ją opuścić. Potępił antyradzieckie aluzje zawarte w spektaklach "Dziadów" oraz antysocjalistyczne działania grup studenckich, które otrzymały miano "wrogów Polski Ludowej". Zaakcentował przy tym żydowskie pochodzenie inspiratorów zajść na UW. Jednocześnie poplecznicy Moczara rozpowszechnili tezę o rzekomym „spisku syjonistycznych rewizjonistów” i domagali się rozprawienia się z „syjonistami” i innymi „politycznymi chuliganami”. Po wystąpieniu Gomułki ruch studencki odrodził się na nowo, a studenci wyszli po raz kolejny na ulice Warszawy, Łodzi, Krakowa, Wrocławia i Gdańska. Jednocześnie członkowie Partii pragnęli zachęcić robotników do wystąpienia przeciwko studentom inspirowanym ich zdaniem przez „syjonistów” i RFN. Zdaniem ówczesnej prasy, robotnicy, widząc niegodne zachowanie studentów, zaszokowani postawą i czynami „syjonistów” i młodzieży, domagali się czystek w Partii, ukarania winnych i wzmocnienia dyscypliny w szkołach wyższych. Slogany pokroju «Jesteśmy panami u siebie i nie pozwolimy obcym mieszać sie w nasze sprawy » czy « Syjoniści reprezentują Izrael, nie naród polski » były na porządku dziennym.
Przeprowadzona przez władze antysemicka nagonka doprowadza do emigracji tych Żydów, którzy nie opuścili Polski po II wojnie światowej. Szacuje się, że ogółem w latach 1968-72 emigrowało z Polski 15 tysięcy osób pochodzenia żydowskiego, w tym wielu znakomitych matematyków, filozofów, profesorów i artystów. Po dzień dzisiejszy wokół kampanii antysemickiej rodzi się wiele pytań i wątpliwości. Nie wiadomo, czy była to czysta inspiracja Moskwy, czy rzeczywista wola Gomułki, którego żona była zresztą Żydówką, czy został on zmanipulowany przez partyjnych towarzyszy na czele z Moczarem i za późno zdał sobie sprawę z uknutej przez nich politycznej pułapki. Ale jaka prawda by nie była, cała wina i odpowiedzialność spadły na przywódcę, „wodza narodu”, którego epoka zakończyła się z grudniem 1970 r.
Warszawa-Paryż
Pomimo wielu fundamentalnych różnic między wydarzeniami w Polsce i we Francji, francuscy studenci w imię solidarności z ich polskimi kolegami w Maju 1968 r. na ulicach Paryża i innych francuskich miast skandowali „Rzym, Berlin, Warszawa, Paryż!”, a przetłumaczony na francuski List otwarty do partii autorstwa Jacka Kuronia i Karola Modzelewskiego był jednym z najczęściej czytanych tekstów na Sorbonie. Studenci na Zachodzie zdawali sobie sprawę, że media szczegółowo relacjonują i analizują zajścia na francuskich uniwersytetach i ulicach francuskich miast, co nie było przypadkiem Polski, gdzie istniała cenzura, i gdzie studenci musieli sami bronić się przed dezinformacją i wymierzonym w nich kłamstwem i oszczerstwem. Przywódcy studenckich ruchów we Francji szybko stali się bohaterami na miarę mistrzów sportu czy kina, a w tym samym czasie ich polscy koledzy, poniżani i poddani represjom, znaleźli się w więzieniu.
1968
Żegnamy i zapraszamy
29/01/2010 16:02 TU
Nasza wspólna historia
Kultura - z archiwum RFI
Ostatnia aktualizacja 22/02/2010 17:12 TU
Ostatnia aktualizacja 21/02/2010 11:38 TU