Anna Rzeczycka
Tekst z 10/01/2008 Ostatnia aktualizacja 11/01/2008 15:48 TU
Z okazji stulecia urodzin Simone de Beauvoir, tygodnik Le Nouvel Observateur zamieścił na swej okładce zdjęcie pisarki, sfotografowanej nago w łazience. Simone de Beauvoir układa sobie przed lustrem włosy; widzimy ją od tyłu – ma piękne wysmukłe plecy i zgrabne pośladki. I jak było do przewidzenia, zdjęcie wywołało wiele zamieszania.
"Kobiety, zawdzięczacie jej wszystko!"
Organizacje feministyczne natychmiast oskarżyły Le Nouvel Observateur o wabienie klientów damską golizną, zauważając, pewnie nie bez racji, że żadne francuskie pismo nigdy by się nie ośmieliło zamieścić na swej okładce fotografii nagiego Camusa. Simone de Beauvoir i kobietom w ogólności podobny szacunek wyraźnie się nie należy.
Polemika wokół zdjęcia pisarki doskonale jednak streszcza to, co pozostawiła ona w historii, dla której stała się symbolem narodzin ruchu feministycznego i modelem lewicowej intelektualistki. Kiedy de Beauvoir zmarła w 1986 roku, inna francuska intelektualistka, filozofka Elisabeth Badinter zawołała "Kobiety, zawdzięczacie jej wszystko!" Przed Simone de Beauvoir było oczywiście wiele innych odważnych kobiet. Olimpia de Gouges, Wirginia Woolf, ale – jak twierdzi znana pisarka feministyczna Benoîte Groult – to ona, Simone de Beauvoir zebrała i usystematyzowała wszystkie kobiece roszczenia.
Mit "Wiecznej kobiecości"
Najsłynniejsza jej książka Druga płeć wydana w 1949 roku, licząca ponad tysiąc stron, które zwykło się streszczać zdaniem: "Nikt nie rodzi się kobietą, lecz kobietą się staje", stała się biblią feminizmu, wyprzedzając o 20 lat narodziny Ruchu Wyzwolenia Kobiet we Francji i o 10 lat wydanie w Stanach Zjednoczonych drugiego co do znaczenia feministycznego dzieła XX wieku Mistyki kobiecości Betty Fridan.
Druga płeć wywołała we Francji ogromny skandal, co zresztą sprawiło, że 22 tysiące egzemplarzy pierwszego tomu rozchwytane zostało w ciągu tygodnia. Wydanie w języku angielskim sprzedało się w 2 milionach egzemplarzy. W Japonii „opus magnum” Simone de Beauvoir przez rok było na pierwszym miejscu najpopularniejszych bestsellerów. Autorka miała wówczas 37 lat. Po raz pierwszy kobieta miała odwagę domagać się nie tyle kilku praw dla połowy ludzkości, lecz absolutnej równości płci i bez hipokryzji podjąć tematykę wolności seksualnej, macierzyństwa, aborcji i przemocy w stosunkach między obu płciami.
"Jestem kobietą" – oświadcza na wstępie Simone de Beauvoir i wyciąga wnioski z tego, "co oznacza dla człowieka, że jest istotą rodzaju żeńskiego, a ponadto, że bardziej niż komukolwiek, zależy mu na tym, by o tym wiedzieć". Po gruntowej analizie sytuacji kobiet na świecie, dowodzi, że we wszystkich kulturach kobieta jest uprzedmiotowioną "Inną". Tak traktowana staje się regularnie obiektem opresji i wykluczenia.
Dzieło Simone de Beauvoir jest gruntowną krytyką kultury patriarchalnej i radykalnym przekreśleniem mitu "Wiecznej Kobiecości". Jej filozofia jest filozofią świadomości. Najwyższą w niej wartością staje się wolność. Do tej wolności pisarka dążyła w życiu i osiągnęła ją za cenę zerwania ze wszystkimi wartościami, wyniesionymi z rodzinnego, mieszczańskiego domu – zakazami i nakazami, które obowiązywały wówczas dobrze urodzoną panienkę.
Skandal nad skandalePublikacja Drugiej Płci spowodowała we Francja ogromny skandal. Wielki katolicki pisarz François Mauriac nie krył swego obrzydzenia tym, co Simone de Beauvoir napisała o kobiecej seksualności. Camus nazwał książkę "najwyższą obelgą dla samców z łacińskiego obszaru językowego". Watykan wpisał ją na indeks dzieł zakazanych; podobny los spotkał inną książkę de Beauvoir "Mandarynów" – nagrodę Goncourtów z 1954, w którym autorka opisywała w formie powieściowej grupę ludzi skupionych wokół Alberta Camusa i Jeana-Paula Sartre'a. Krzyk podnieśli także pruderyjni jak zwykle komuniści.
Sukcesu we Francji Druga płeć doczekała się dopiero w latach 70., po tym jak zrobiła karierę w Stanach Zjednoczonych, stając się podręcznikiem feministek amerykańskich.
Niechciana córka
Źródeł twórczej i buntowniczej energii Simone de Beauvoir szukać należy w jej dzieciństwie i wczesnej młodości. Pochodziła ze znanej rodziny arystokratyczno-mieszczańskiej z Verdun. Uczęszczała do szkół w Paryżu, gdzie ujawnił się jej talent pisarski i wybitna inteligencja. Jednak ojciec zawsze ubolewał, że zamiast wymarzonego syna urodziły mu się dwie córki; ten brak akceptacji wywarł na nią ogromny wpływ i zadecydował z pewnością o tym, że stała się feministkę.
Po pierwszej wojnie światowej rodzina de Beauvoir znacznie zubożała; związek rodziców uległ rozpadowi i Simone musiała podjąć pracę zarobkową. Jednocześnie studiowała w elitarnej Ecole Normale Supérieure i przygotowywała trudny egzamin "agrégation" z filozofii. Poznała Jean-Paul Sartre’a – swego przyszłego partnera życiowego, męża i współpracownika, z którym założyła pismo Les Temps Modernes, propagujące filozofię egzystencjalizmu.
Kochankowie i polityczna ślepota
Chciała wszystko wiedzieć i wszystko przeżyć. Odrzucała społeczne konwencje, nie interesowało ją ani małżeństwo, ani macierzyństwo, jej powołaniem bardzo wcześnie stała się filozofia i pisarstwo. Nie była jednak osobą surową, zimną i gardzącą bliźnimi, jak czasami się o niej myśli, interpretując pozy, które lubiła przybierać na zdjęciach czy noszone z upodobaniem turbany. Jej biografka Danielle Sallenave, autorka wydanej właśnie książki Castor de guerre - Wojenny Kastor (Kastor był pseudonimem, którym lubiła się podpisywać de Beauvoir) twierdzi, że była osobą bardzo wrażliwą i zmysłową. Miała wielu kochanków; oprócz najsłynniejszego Jean-Paul Sartre’a, którego zgodziła się poślubić po wielu latach nieformalnego związku i obok którego pochowana jest na cmentarzu Montparnasse w Paryżu, przez jej miłosne życie przewinęli się także Nelson Algren, Jacques-Laurent Bost, Claude Lanzmann, jak również parę pań. Nigdy nie kryła przed Sartre’em swych licznych romansów, w tym także homoseksualnych. On odwdzięczał się jej tym samym, mieli zresztą wspólne kochanki.
Tajemnicą pozostaje polityczna ślepota Simone de Beauvoir, która w czasie wojny prowadziła rozrywkowe audycje w kolaboracyjnym radio Vichy, a po 1945 roku związała się z komunistami. Jeździła do Chin, Związku Radzieckiego i na Kubę. Poznała Che Guevarę, Fidela Castro i Mao Tse Tunga.
Jak mówi Danielle Sallenave, w epoce, która do ekstremy doprowadziła antagonizmy, Sartre i de Beauvoir, być może nie do końca świadomi tego, co czynią, zdecydowali się poprzeć reżimy totalitarne. I to na zawsze pozostanie plamą na ich biografii zaangażowanych intelektualistów.
Co zostało z twórczości Simone de Beauvoir w 2008 roku? Czy daje się jeszcze coś z niej czytać? Mandaryni, Egzystencjalizm i mądrość narodów, W sile wieku, Kobieta zawiedziona wydają się książkami przebrzmiałymi. Interesujące pozostają ciągle jej listy, przede wszystkim miłosne, których napisała około 300, Pamiętnik statecznej panienki oraz oczywiście dzieło jej życia – ciągle aktualny, choć dyskusyjny traktat o niezmienne aktualnym problemie „Innego” – Druga Płeć.
Kultura
31/01/2010 14:56 TU
05/01/2011 15:04 TU
20/01/2010 18:02 TU
Żegnamy i zapraszamy
29/01/2010 16:02 TU
Nasza wspólna historia
Kultura - z archiwum RFI
Ostatnia aktualizacja 22/02/2010 17:12 TU
Ostatnia aktualizacja 21/02/2010 11:38 TU