Rogatki wersalskie

Starocie, szynka i przyczepy

 Katarzyna Zawidzka

Tekst z  23/09/2009 Ostatnia aktualizacja 04/01/2010 16:43 TU

Dziś na początek kilka słów o targach mających charakter ludyczny i popularny, które odbywać się będą od 24 września do 4 października tuż pod Paryżem, niedaleko Nanterre i Rueil Malamaison, na Ile de Chatou. Targi staroci, antyków i … szynki.

Połączenie wydaje się trochę szokujące, ale to tylko pozory. W końcu Francuzi ogromną wagę przywiązują do jedzenia, a szczególnie wielką do swych produktów regionalnych. Na targach będą więc nie tylko różne rodzaje szynki, ale i inne smakowitości. O tym jednak za chwilę.

Na początek kilka słów o antykach. Na targi przyjadą handlarze z całej Francji. Ceny, jak zwykle, podlegają negocjacjom. Jeśli chce się znaleźć coś naprawdę interesującego, najlepiej wstać wcześnie i przybyć w godzinie otwarcia, czyli o ósmej rano. Na miejscu obecni będą eksperci, którzy pomogą rozstrzygnąć ewentualne spory i rozwiać wątpliwości. Najlepiej zjawić się w ciągu tygodnia i nie należy się zniechęcać – oferowane produkty są codziennie uzupełniane, do końca więc można szukać tam szczęścia.

Sąsiadujące z antykami Targi Szynki oprócz wyrobów gastronomicznych oferują również swoje własne antyki – dawne sprzęty używane przez masarzy, rzeźników, piekarzy, serowarów… Ale jednak główną ich atrakcją pozostają skarby kulinarne. Warto powiedzieć kilka słów o historii tej imprezy, bo sięga ona czasów Średniowiecza. Powstała samoistnie, prawdopodobnie jeszcze zanim Francja zaczęła słynąć swymi wyrobami masarskimi. Wędliny wieprzowe to specjalność Galów – ich prosiaki wzbudzały zachwyt Rzymian. Aż do XIX wieku wieprzowina królowała na bożonarodzeniowych stołach zarówno chłopów, jak i burżuazji i szlachty. W Średniowieczu masarze z całej Francji przybywali do Paryża przed Świętami i rozkładali swoje kramy przed katedrą Notre Dame – w ten sposób mieli pewność, że zahaczą o nich wierni wychodzący z kościoła. Potem lokalizacja targów kilkakrotnie się zmieniała, a wraz z Rewolucją przestały one w ogóle istnieć. Powróciły do łask w 1804 roku. A w 1840 zaczęli do nich dołączać handlarze starociami – i tak narodziła się impreza, która dzisiaj jest jednym z najważniejszych europejskich spotkań handlarzy zabytkami z całego świata. 

Od 25 do 27 września w Espace Champerret odbędą się Targi Nieruchomości. Ta mająca już 15 lat impreza cieszy się dużym zainteresowaniem zarówno tych, którzy szukają swego przyszłego gniazdka, jak i tych, dla których mieszkanie jest formą inwestycji. Jak zawsze poza agencjami mieszkaniowymi na targach obecni będą wszelkiego rodzaju profesjonaliści, przydatni w chwili dokonywania tak poważnego zakupu, czyli bankierzy, ubezpieczyciele, specjaliści od ulg podatkowych, adwokaci… Odbędą się również liczne wykłady i pogadanki. Warto wiedzieć, że oferty sprzedaży pochodzą nie tylko z całej Francji, w tym również z jej zamorskich posiadłości, ale także z zagranicy.

I wreszcie trzecie targi, również bardzo konkretne, to Salon Samochodów, nazwijmy je wakacyjnymi, który odbywać się będą od 26 września do 4 października w centrum wystawowym Le Bourget. Można tu kupić samochody przeznaczone do wypoczynku, takie jak wszelkiego rodzaju „domy na kółkach“ i przyczepy. Targi te zostały po raz pierwszy zorganizowane w 1966 roku i od tamtej pory systematycznie się rozrastają. Zaczęło się od powierzchni 12 000 m2 i 35 tysięcy zwiedzających. Dziś ich powierzchnia rozrosła się do 200 000 m2, a w roku ubiegłym zwiedziło je ponad 112 000 osób.

Poza pojazdami można tu kupić również wszelkie akcesoria, w tym także najróżniejsze gadżety i nowinki technologiczne. Część targów przeznaczona jest na giełdę samochodów używanych, większość to jednak nowe egzemplarze, wyposażone we wszystko, co niezbędne, a niektóre z nich nawet w mnóstwo urządzeń, bez których da się zupełnie spokojnie żyć. Ale wiadomo – co kto lubi, a organizatorzy salonu stawiają sobie ambitny cel dogodzenia wszystkim. I miejmy nadzieję, że tak też będzie.