Tekst z 22/01/2010 Ostatnia aktualizacja 22/01/2010 16:35 TU
W tej ostatniej kwestii wypowiedział się dziś, na łamach Le Figaro, francuski sekretarz stanu ds. europejskich Pierre Lellouche: „można było się spodziewać reakcji szybszej, większej widoczności. Owszem, Unia zdołała wyznaczyć potrzebne fundusze i nie wątpię, że zaangażuje się ona w odbudowę. Niemniej przyszedł czas na to, by Europa wyposażyła się w siły szybkiego reagowania humanitarnego zdolne do szybszego działania. Niestety – skarży się Lellouche – nowe narzędzia instytucjonalne Unii dopiero się docierają i nie ma co ukrywać, że toczą się obecnie walki o wpływy między Komisją, Parlamentem i oczywiście poszczególnymi państwami”.
O ile prezydent Van Rompuy zachowuje powściągliwość w wypowiedziach, o tyle mnoży je przewodniczący Unii w tym półroczu premier Hiszpanii Zapatero. Zirytował on większość unijnych szefów państw i rządów propozycją przymuszenia wszystkich do stosowania wspólnej polityki gospodarczej.
To docieranie się nowych instytucji europejskich przypada na „hiszpańskie półrocze” Unii. W następnym sytuacja będzie o tyle szczególna, że przewodniczyć Unii będzie Belgia z premierem Yves’em Leterme, a prezydentem będzie nadal Van Rompuy, który właśnie ustąpił mu stanowiska. Jak będzie wyglądać ich współpraca? Yves Leterme udzielił dla RFI wywiadu, w którym niełatwo doszukać się jasnej odpowiedzi na to pytanie:
Myślę, że propozycje pana Zapatero czyli postulat polityki UE bardziej zobowiązującej oraz większej kontroli – to jedna z możliwości na drodze do usprawnienia wspólnej polityki UE. Moja krytyka procesu lizbońskiego dotyczyła właśnie zbyt otwartego trybu określania celów wspólnych bez możliwości narzucania czegokolwiek. Dlatego myślę, że na to, by usprawnić politykę wspólną, trzeba będzie, zgodnie z projektem który nazywamy tymczasem EU 20-20, porozumieć się co do celów zobowiązujących. W każdym razie, jeśli chodzi o Belgię, będziemy stawiać w pełni na Traktat Lizboński. Bo przecież od czasu deklaracji w Laken przed ośmiu laty nie pracowaliśmy na darmo: pracowaliśmy ciężko, by doprowadzić do Traktatu Lizbońskiego, podpisało go 27 krajów, co jest historycznym osiągnięciem, więc teraz trzeba wykorzystać traktat w pełni i usprawnić działanie instytucji, a jednym z narzędzi jest trwała prezydencja UE z dwu i półletnią kadencją. Postaramy się więc, by sprawowanie tej funkcji było jak najskuteczniejsze.
Europa
29/01/2010 14:42 TU
Trudno stwierdzić, czy solenne obietnice Niemców co do utrzymywania na odpowiednim poziomie strukturalnego deficytu budżetowego zachęcą ich partnerów ze strefy euro, pisze Gabriel Grésillon, na łamach ekonomicznego dziennika Les Echos.
28/01/2010 15:49 TU
27/01/2010 16:32 TU
Jean-Dominique Giuliani, prezes Fundacji Robrta Schumana, nie kryje niepokoju, a nawet irytacji widząc, jak niezdarnie Unia wkracza w nowy etap swego istnienia po wdrożeniu Traktatu Lizbońskiego.
26/01/2010 16:33 TU
25/01/2010 15:41 TU
Portal MEMORO gromadzi i udostępnia niewielkie filmy wideo ze wspomnieniami nagranymi przez osoby urodzone przed 1940 rokiem. Istnieją już strony włoskie, hiszpańskie, niemieckie, angielskie, japońskie...
21/01/2010 13:53 TU
20/01/2010 16:46 TU
20/01/2010 16:12 TU
18/01/2010 16:30 TU
Żegnamy i zapraszamy
29/01/2010 16:02 TU
Nasza wspólna historia
Kultura - z archiwum RFI
Ostatnia aktualizacja 22/02/2010 17:12 TU
Ostatnia aktualizacja 21/02/2010 11:38 TU