Krzysztof Rutkowski
Tekst z 22/12/2007 Ostatnia aktualizacja 23/12/2007 11:22 TU
Nowy Rok
Od 1 stycznia 2008 roku Słowenia obejmuje rotacyjne przewodnictwo Unii Europejskiej.
To pierwsze spośród wyzwolonych od komunizmu państw członkowskich europejskiej rodziny, które przewodzić będzie przez pierwszą połowę Nowego Roku unijnym pracom.
1 lipca 2008 roku Unii Europejskiej przewodniczyć będzie Francja.
Słowenia, licząca dwa miliony mieszkańców, zmieniła się w ciągu szesnastu lat z obskurnej prowincji byłej Jugosławii, w kraj nowoczesny i dostatni. Bogdan Benko, dyrektor generalny do spraw europejskich w słoweńskim ministerstwie spraw zagranicznych z dumą podkreśla, że „nasza skuteczna integracja z Unią Europejską wymagała ogromnej pracy. Trud ten się opłacał. Zadanie wykonane. Mamy powody do dumy”.
Ogromna odpowiedzialność
Władze Słowenii doskonale zdają sobie sprawę z czekających je w ciągu najbliższego półrocza zadań i trudności. Janez Lenarcić, sekretarz stanu do spraw europejskich stwierdził, że przewodnictwo Słowenii stanowi „wyraz zaufania” całej europejskiej wspólnoty dla jego kraju i nakłada na Lublanę „ogromną odpowiedzialność”.
Słowenia przygotowała się do czekających ją zadań starannie. Od wielu miesięcy specjaliści z Lublany konsultowali się ze swymi kolegami w poszczególnych krajach członkowskich i w Brukseli. Z godną pochwały skromnością Janez Lenarcić stwierdził, że „nauczyliśmy się bardzo wiele od naszych bardziej doświadczonych partnerów”.
Współpraca od miesięcy
Słowenia ściśle współpracowała z dwoma krajami sprawującymi przed nią przewodnictwo Unii Europejskiej: z Niemcami i z Portugalią. Cała trójka opracowała już dawno osiemnastomiesięczny program wspólnych działań.
Ostatnia odsłona tego wspólnego programu – to właśnie plan działań Słowenii w ciągu najbliższego półrocza. Słowenia nawiązała też – już przed wieloma miesiącami – bardzo ścisłe stosunki z Francją, która, jak wspomnieliśmy, zastąpi ją na czele Unii od 1 lipca.
Kosowo nade wszystko
Najtrudniejszą sprawą, z którą Słowenii przypadnie się zmierzyć od 1 stycznia, pozostaje bez wątpienia kwesia Kosowa. Denis Risman, dyrektor programowy w słoweńskim Centrum Prognoz Międzynarodowych stwierdził: „Gdyby w Kosowie wybuchała wojna i sytuacja w Iranie oraz na Bliskim Wschodzie zaostrzyła, dla nas byłby to najczarniejszy scenariusz”.
Na szczęście jednak Denis Risman przewiduje mniej katastrofalny rozwój sytuacji. Twierdzi on, że Słowenia posiada kilka mocnych argumentów, które pozwolą jej skutecznie zmierzyć się z problemem kosowskim. Przede wszystkim Słoweńcy znają bardzo dobrze specyfikę regionu, jego historię i jego kulturę. Jednak Słoweńcom bardzo trudno będzie pogodzić Serbów i Kosowian i nie narazić się jednocześnie i jednym, i drugim.
Pamiętajmy, że przed szesnastu laty to Słowenia rozpoczęła proces rozpadu byłej Jugosławii. „Nasi sąsiedzi - twierdzi Risman – zarzucali nam w roku 1991 zdradę i dotąd mają pretensję, że Lublana jako pierwsza wystąpiła z federacji. Będziemy więc działać rozważnie i taktownie. Będziemy się starali, by Kosowianie odkładali jak najdłużej oficjalną deklarację niepodległości”.
Nie zapominać o Serbii
Jednocześnie Słowenia zamierza prowadzić intensywne rozmowy z innymi krajami bałkańskimi. Kwestia Kosowa nie powinna opóźniać procesu integracji innych krajów bałkańskich z Unią Europejską. Dimitrij Rupel, słoweński minister spraw zagranicznych życzyłby sobie, by Serbia jak najszybciej uzyskała status kandydata i tak kwestia powinna być rozpatrzona niezależnie od kwestii Kosowa.
Ministrowie spraw zagranicznych Grecji, Bułgarii i Rumunii, obradujący w sobotę w Atenach, wystosowali do Brukseli wspólny komunikat, w którym podkreślili potrzebę zbliżenia Serbii do Unii Europejskiej.
Europa
29/01/2010 14:42 TU
Trudno stwierdzić, czy solenne obietnice Niemców co do utrzymywania na odpowiednim poziomie strukturalnego deficytu budżetowego zachęcą ich partnerów ze strefy euro, pisze Gabriel Grésillon, na łamach ekonomicznego dziennika Les Echos.
28/01/2010 15:49 TU
27/01/2010 16:32 TU
Jean-Dominique Giuliani, prezes Fundacji Robrta Schumana, nie kryje niepokoju, a nawet irytacji widząc, jak niezdarnie Unia wkracza w nowy etap swego istnienia po wdrożeniu Traktatu Lizbońskiego.
26/01/2010 16:33 TU
25/01/2010 15:41 TU
22/01/2010 16:35 TU
Portal MEMORO gromadzi i udostępnia niewielkie filmy wideo ze wspomnieniami nagranymi przez osoby urodzone przed 1940 rokiem. Istnieją już strony włoskie, hiszpańskie, niemieckie, angielskie, japońskie...
21/01/2010 13:53 TU
20/01/2010 16:46 TU
20/01/2010 16:12 TU
18/01/2010 16:30 TU
Żegnamy i zapraszamy
29/01/2010 16:02 TU
Nasza wspólna historia
Kultura - z archiwum RFI
Ostatnia aktualizacja 22/02/2010 17:12 TU
Ostatnia aktualizacja 21/02/2010 11:38 TU