Sylwia Gibs
Tekst z 16/02/2008 Ostatnia aktualizacja 16/02/2008 15:21 TU
Od ponad 10 lat Francja jest światową rekordzistką w dziedzinie turystyki. Co więcej, w 2007 roku pobiła swój własny rekord: po raz pierwszy przekroczyła próg 80 milionów turystów.
W połowie lutego oficjalne cyfry nie zostały jeszcze opublikowane, ale już wiadomo, że 2007 był wyjątkowym rokiem w historii francuskiej turystyki, pomimo nienajlepszej pogody. Specjaliści przypisują dobrą passę Pucharowi Świata w rugby na podparyskim Stade de France, inauguracji szybkobieżnego pociągu TGV z Paryża do Strasburga i rozwijającej się sieci tanich noclegów. Co więcej, do Francji powrócili Amerykanie, którzy po terrorystycznych atakach w 2001 roku przestali podróżować, a teraz jakby odzyskali zaufanie.
Do turystów zalicza się wszystkich Francuzów, wyjeżdżających na urlop lub weekend w góry, nad morze czy też na wieś i cudzoziemców, którzy przyjeżdżają, też na weekend albo na wakacje, do Francji lub do Paryża. Tak, jak wszystkie światowe metropolie, stolica jest do pewnego stopnia niezależna od reszty kraju, posiada największe skarby kultury i najpopularniejsze zabytki. Katedra Notre-Dame, muzeum w Luwrze, wieża Eiffla, pałac królewski w Wersalu zajmują od lat pierwsze miejsca w rankingach najpopularniejszych francuskich obiektów turystycznych. Od końca XX wieku zagraża im konkurencja parku rozrywki Disneyland, który sprzedał w 2007 roku 14 milionów 500 tysięcy biletów (o milion siedemset tysięcy więcej niż w 2006).
Trudno rywalizować z tymi miejscami, które przyciągają jak magnes tłumy zwiedzających. A jednak, niektóre miejscowości potrafiły zorganizować wydarzenia, dzięki którym każde z nich staje się, choćby raz na rok, ogromnym ośrodkiem turystycznym. Wrześniowy pchli targ w Lille, gwiazdkowe targi w Strasburgu, grudniowe święto świateł w Lyonie, karnawał w Nicei, walki byków w Zielone Świątki w Nîmes, lipcowe spotkanie największych żaglowców świata, co 5 lat, w Rouen.
Te największe imprezy francuskiej turystyki szybko stały się tradycją. Ale lokalne wydarzenia na mniejszą skalę odbywają się w każdym kurorcie, w wielu wsiach i miasteczkach. Nawet Chamonix, które mogłoby spokojnie czekać na turystów, skoro posiada najwyższy szczyt w Europie, urządza jednak doroczne święto przewodników alpejskich, a słynny warowny port Saint-Malo organizuje festiwal literacki i muzyczny.
Są także miejscowości, które zasłynęły dzięki wydarzeniom historycznym lub religijnym: pirenejskie miasteczko Lourdes z bazyliką Najświętszej Marii Panny, północne miasto Reims z katedrą Notre-Dame, w której odbywały się koronacje władców Francji. Są krajobrazy, które stały się sławne za sprawą wielkich malarzy: port rybacki Estaque, okolice Aix-en-Provence i Arles, malowane przez Cézanne’a, Van Gogha, Braque’a, Renoira.
Niektóre szlaki turystyczne oznaczone są tablicami, na których widnieją reprodukcje pejzaży, które widzimy w oryginale. Dzieła Claude’a Monneta stoją jak drogowskazy między Hawrem a Honfleur, wzdłuż kanału La Manche. Patrząc na katedrę w Rouen, możemy sobie wyobrazić zmagania Monneta, malującego ją bez końca o różnych porach dnia i nocy.
Są wreszcie miejsca odwiedzane bezpłatnie przez miliony osób rocznie, co w turystyce zdarza się nieczęsto. Do lasu w Fontainbleau przyjeżdżają Paryżanie na niedzielny spacer, żeby odetchnąć świeżym powietrzem i zapomnieć o ścisku w metrze. Sosny i głazy, też zresztą malowane przez impresjonistów, należą do najbardziej zasłużonych zabytków Francji.
Krajobrazy
Udało się! UNESCO wpisało na listę światowego dziedzictwa ludzkości 7 lipca fortyfikacje Vaubana...
06/08/2008 17:31 TU
Żegnamy i zapraszamy
29/01/2010 16:02 TU
Nasza wspólna historia
Kultura - z archiwum RFI
Ostatnia aktualizacja 22/02/2010 17:12 TU
Ostatnia aktualizacja 21/02/2010 11:38 TU