Piotr Błoński
Tekst z 30/09/2009 Ostatnia aktualizacja 30/09/2009 17:34 TU
Z Brukseli telefonuje korespondent RFI Pierre Benazet:
„To gruzińska armia rozpoczęła działania wojenne, gdy w nocy z 7 na 8 sierpnia jej artyleria zbombardowała Cchinwali, stolicę Osetii południowej. Raport Heidi Tagliavini, który został właśnie przekazany Unii europejskiej, Gruzji i Rosji odpowiedzialność za to przypisuje Tbilisi i zaprzecza twierdzeniom prezydenta Gruzji Micheila Saakaszwili, który od pierwszych godzin wojny utrzymywał, że była to riposta na wkroczenie wojsk rosyjskich na terytorium Gruzji poprzez tunel między Osetią Północną a Południową. Raport Tagliavini obarcza jednak odpowiedzialnością zarówno Tbilisi, jak Moskwę: Rosja jest bowiem odpowiedzialna za to, że w tygodniach i miesiącach poprzedzających wojnę mnożyła prowokacje polityczne, dyplomatyczne i militarne”.
A zatem według raportu, pierwsze strzały oddała Gruzja, bombardując w nocy z 7 na 8 sierpnia 2008 stolicę Osetii południowej Cchinwali. Komisja dochodzeniowa stwierdza jednoznacznie, że nie znalazła żadnych dowodów na wcześniejszą próbę inwazji armii rosyjskiej na terytorium Gruzji. Skomentował to natychmiast ambasador Rosji przy UE Władimir Cziżow, stwierdzając, że potwierdza to stanowisko rosyjskie, według którego wojnę wywołała Gruzja.
Gruzja odrzuca tę interpretację, podkreślając, że raport wykazuje, iż Moskwa przygotowywała tę wojnę od dawna.
Raport stwierdza bowiem równie jednoznacznie, że w tygodniach i miesiącach poprzedzających konflikt zbrojny, Rosja prowadziła politykę eskalacji napięcia, poprzez prowokacje i incydenty w obu separatystycznych republikach (Osetii Południowej i Abchazji) i wokół nich. Raport zaprzecza również temu, jakoby Gruzja była zaangażowana w jakąś „czystkę etniczną” w okresie konfliktu.
Raport stwierdza dalej, że przed interwencją władze Rosji rozdawały miejscowej ludności paszporty rosyjskie, co z kolei według gruzińskiej ambasador przy UE Salome Samadaszwili obala argument Rosji, jakoby zainterweniowała ona w obronie swych obywateli. Następnie raport wspomina o przymusowych wysiedleniach z obu republik i prześladowaniach miejscowej ludności gruzińskiej.
Wreszcie raport stwierdza, że armie wszystkich stron – rosyjskiej, gruzińskiej i południowo-osetyńskiej dopuściły się pogwałcenia międzynarodowego prawa humanitarnego: że w świetle prawa międzynarodowego Osetia Południowa i Abchazja nie miały prawa odłączenia się od Gruzji, a uznanie ich niezależności przez Rosję jest nielegalne; że rosyjska „riposta” była z początku uprawniona, ale następnie przekroczyła granice rozsądku.Europa
29/01/2010 14:42 TU
Trudno stwierdzić, czy solenne obietnice Niemców co do utrzymywania na odpowiednim poziomie strukturalnego deficytu budżetowego zachęcą ich partnerów ze strefy euro, pisze Gabriel Grésillon, na łamach ekonomicznego dziennika Les Echos.
28/01/2010 15:49 TU
27/01/2010 16:32 TU
Jean-Dominique Giuliani, prezes Fundacji Robrta Schumana, nie kryje niepokoju, a nawet irytacji widząc, jak niezdarnie Unia wkracza w nowy etap swego istnienia po wdrożeniu Traktatu Lizbońskiego.
26/01/2010 16:33 TU
25/01/2010 15:41 TU
22/01/2010 16:35 TU
Portal MEMORO gromadzi i udostępnia niewielkie filmy wideo ze wspomnieniami nagranymi przez osoby urodzone przed 1940 rokiem. Istnieją już strony włoskie, hiszpańskie, niemieckie, angielskie, japońskie...
21/01/2010 13:53 TU
20/01/2010 16:46 TU
20/01/2010 16:12 TU
18/01/2010 16:30 TU
Żegnamy i zapraszamy
29/01/2010 16:02 TU
Nasza wspólna historia
Kultura - z archiwum RFI
Ostatnia aktualizacja 22/02/2010 17:12 TU
Ostatnia aktualizacja 21/02/2010 11:38 TU