Sylwia Gibs
Tekst z 27/10/2009 Ostatnia aktualizacja 27/10/2009 17:18 TU
Komisja Europejska przeznaczyła 7 miliardów euro w budżecie na lata 2007-2013 na finansowanie programu pod hasłem „Uczyć się przez całe życie”. Uczestnicy programu mają większe szanse na przekwalifikowanie się w razie potrzeby i na wykorzystanie mobilności w obszarze Unii Europejskiej i nie tylko.
We Francji zmiana zawodu stała się niemalże powszechnym przedmiotem marzeń. Jeśli wierzyć sondażom, 80% Francuzów, a więc olbrzymia większość, pragnie radykalnych zmian we własnym życiu, a to łączy się ze zmianą profesji. Ochotnicy coraz częściej korzystają z usług agencji nowego typu, które proponują kilkudniowe, płatne staże obserwacyjne. Za kilkaset euro stażyści mogą się zapoznać z praktycznymi aspektami pracy przewodnika górskiego lub eksperta pogrzebowego, by zacytować te dwa zawody z listy agencyjnych katalogów.
50-letni Bruno Boucher był odpowiedzialny za dział handlowy w dużej międzynarodowej firmie i nagle jego stanowisko zlikwidowano. Reporterka RFI odnalazła go w zakładzie fotograficznym, podczas stażu :
Myślałem, że trzeba złapać tę okazję, żeby zmienić bieg mojej kariery i poświęcić się fotografii, która jest moją pasją. Chciałbym pogodzić tę pasję z moją potrzebą ruchu, spotkań z ludźmi, przebywania na zewnątrz, zamiast siedzieć w zamkniętym biurze.
Bruno Boucher jest stażystą, dawniej powiedziano by - czeladnikiem – u 36-letniego Sebastiena Godffroy:
Jestem zawodowym fotografem od 13, 14 lat. Bruno jest obok mnie, obserwuje, jak pracuję, od czasu do czasu stawia pytania, pomaga przy zdjęciach, ale zasada stażu obserwacyjnego polega na przyglądaniu się profesjonaliście przy pracy.
Bruno Boucher mówi, że nie oczekuje rad technicznych; raczej informacji na temat codziennego wykonywania zawodu fotografa, trudności, metod szukania zamówień. Czy da się żyć z tego zawodu? W dodatku w 50. roku życia… Bruno Boucher uważa, że wiek nie jest wyłącznie przeszkodą:
Uważam go za atut, w tym sensie, że mam wieloletnie doświadczenie, nauczyłem się metodyczności, dyscypliny. Z drugiej strony, zmiana pracy, kiedy się ma ponad pięćdziesiątkę, nie jest oczywista. Trzeba znaleźć miejsce dla siebie, udowodnić, że ma się jeszcze energię na realizację różnych rzeczy, że można się wykazać taką samą sprawnością, jak trzydziestopięciolatek, albo ktoś jeszcze młodszy. Oczywiście podejmuję ryzyko, bo jeśli to nie wypali, będę musiał robić coś innego, muszę mieć jakiś plan C, który mi pozwoli zmienić kurs.
Zmiana zawodu, która we Francji jest jeszcze nowością, w Holandii już dawno weszła w zwyczaj i to na znacznie większą skalę. W fabryce samochodowej, holenderskiej filii Mitsubishi, 1200 robotników zwolnionych 3 lata temu, odzyskało pracę – wszyscy bez wyjątku dzięki przekwalifikowaniu się.
Stało się tak dzięki determinacji władz. Na terenie fabryki otworzono ośrodek mobilności, wszystkie instytucje publiczne i lokalne sprzymierzyły się, zaapelowano do biur zatrudnienia, integracji społecznej, do instancji doradczych, do specjalistów w dziedzinie długoletniego bezrobocia.
Misja wydawała się na początku niewykonalna. Jedna trzecia zwolnionych pracowników miała powyżej czterdziestki i bardzo niskie kwalifikacje. Większość z nich nigdy nie znała innego pracodawcy. Pomimo tych trudności, ośrodek mobilności zrealizował wyznaczony cel: w ciągu roku 1200 podań zostało załatwionych pozytywnie. Zwolnieni pracownicy znaleźli pracę w zakładach petrochemicznych, w przemyśle logistycznym, w sektorze usług. Niektórzy przestali być robotnikami, założyli własne zakłady rzemieślnicze, sklepy, zostali taksówkarzami.
Wszystko to nie byłoby możliwe bez nakładu czasu i pieniędzy. Ośrodek mobilności dysponował sumą 5 milionów euro, a ponad 20 pracowników, zatrudnionych na pełny etat, rozpatrywało przypadek każdego ze zwolnionych robotników, pomagając im w zmianie zawodu.
Europa
29/01/2010 14:42 TU
Trudno stwierdzić, czy solenne obietnice Niemców co do utrzymywania na odpowiednim poziomie strukturalnego deficytu budżetowego zachęcą ich partnerów ze strefy euro, pisze Gabriel Grésillon, na łamach ekonomicznego dziennika Les Echos.
28/01/2010 15:49 TU
27/01/2010 16:32 TU
Jean-Dominique Giuliani, prezes Fundacji Robrta Schumana, nie kryje niepokoju, a nawet irytacji widząc, jak niezdarnie Unia wkracza w nowy etap swego istnienia po wdrożeniu Traktatu Lizbońskiego.
26/01/2010 16:33 TU
25/01/2010 15:41 TU
22/01/2010 16:35 TU
Portal MEMORO gromadzi i udostępnia niewielkie filmy wideo ze wspomnieniami nagranymi przez osoby urodzone przed 1940 rokiem. Istnieją już strony włoskie, hiszpańskie, niemieckie, angielskie, japońskie...
21/01/2010 13:53 TU
20/01/2010 16:46 TU
20/01/2010 16:12 TU
18/01/2010 16:30 TU
Żegnamy i zapraszamy
29/01/2010 16:02 TU
Nasza wspólna historia
Kultura - z archiwum RFI
Ostatnia aktualizacja 22/02/2010 17:12 TU
Ostatnia aktualizacja 21/02/2010 11:38 TU