Piotr Rosochowicz
Tekst z 03/12/2009 Ostatnia aktualizacja 03/12/2009 16:36 TU
Nominacja ta wzbudza duże niepokoje w sercu finansowym Londynu, w City, gdyż wszyscy obawiają się teraz zbyt dużej regulacji spraw finansowych z Brukseli (a pośrednio i z Paryża) i boją się ucieczki z City niektórych aktorów finansowych posiadających tam duże aktywa.
Posłuchajmy londyńskiej korespondencji Murielle Delcroix z RFI. Podkreśla ona m.in., że ostatnio obserwowany triumfalizm prezydenta Francji, Nicolasa Sarkozy’ego wokół tej nominacji jest bardzo źle widziany w Londynie:
„Enough is enough” — co za dużo, to niezdrowo: nominacja Michela Barniera na komisarza europejskiego i tak już stanowiła gorzką pigułkę do przełknięcia, ale czara goryczy została przelana w chwili, gdy Nicolas Sarkozy zaczął z triumfem w głosie oznajmiać wszem i wobec, że nominacja ta wyraża to poparcie dla gospodarczej polityki francuskiej.
Stowarzyszenie Brytyjskich Bankierów na swej stronie internetowej w sposób zdecydowany potępia „wrogie komentarze prezydenta Francji, które budzą poważne wątpliwości co do bezstronności Francji w Komisji Europejskiej”.
Trzeba podkreślić, że od kilku dni Nicolas Sarkozy nie kryje satysfakcji: po pogratulowaniu samemu sobie z powodu triumfu francuskiego sposobu regulacji finansowych i podkreśleniu, że Anglicy ponieśli w tym względzie kompletną klęskę, nie odmówił sobie w środę przyjemności powiedzenia, że „nominacja Michela Barniera pozwoli na narzucenie Europie francuskiego modelu finansowego”. Oczywiście w podtekście wyraźnie czytamy: „nie tego anglosaskiego”!
Wystąpienie to wywołało bardzo negatywny efekt w Londynie: postawienie Francuza u finansowego steru Europy rodzi obawy, czy czasem Francuzi nie chcieliby przejąć kontroli nad City.
Brytyjski minister Finansów, Alistair Darling wystosował wobec Francji ostrzeżenie wydrukowane w gazecie The Times: „Czy się tego chce, czy nie, Londyn jest jedynym miejscem, które naprawdę rywalizuje z Nowym Jorkiem. Zatem w interesie całej Europy leży to, aby w City działo się dobrze…”
Informacja jest zatem jasna: „City” należy zostawić w spokoju…
Michela Barniera broni także - co oczywiste, bo sam go przecież nominował — przewodniczący Komisji Europejskiej, José Manuel Barroso. To najbardziej właściwy człowiek na właściwym miejscu — powiedział pan sekretarz.
Rzeczniczka Komisji, pani Pia Ahrenkilde Hansen zapewniła dziennikarzy, że José Manuel Barroso wystarczająco długo i obszernie wyjaśniał wszystkim zainteresowanym swój wybór i przekazanie portfela komisarza europejskiego ds. rynku wewnętrznego i finansów Michelowi Barnierowi.
Europa
29/01/2010 14:42 TU
Trudno stwierdzić, czy solenne obietnice Niemców co do utrzymywania na odpowiednim poziomie strukturalnego deficytu budżetowego zachęcą ich partnerów ze strefy euro, pisze Gabriel Grésillon, na łamach ekonomicznego dziennika Les Echos.
28/01/2010 15:49 TU
27/01/2010 16:32 TU
Jean-Dominique Giuliani, prezes Fundacji Robrta Schumana, nie kryje niepokoju, a nawet irytacji widząc, jak niezdarnie Unia wkracza w nowy etap swego istnienia po wdrożeniu Traktatu Lizbońskiego.
26/01/2010 16:33 TU
25/01/2010 15:41 TU
22/01/2010 16:35 TU
Portal MEMORO gromadzi i udostępnia niewielkie filmy wideo ze wspomnieniami nagranymi przez osoby urodzone przed 1940 rokiem. Istnieją już strony włoskie, hiszpańskie, niemieckie, angielskie, japońskie...
21/01/2010 13:53 TU
20/01/2010 16:46 TU
20/01/2010 16:12 TU
18/01/2010 16:30 TU
Żegnamy i zapraszamy
29/01/2010 16:02 TU
Nasza wspólna historia
Kultura - z archiwum RFI
Ostatnia aktualizacja 22/02/2010 17:12 TU
Ostatnia aktualizacja 21/02/2010 11:38 TU