Francja-Polska-UE

Przygoda z Europą

 Sylwia Gibs

Tekst z  18/12/2009 Ostatnia aktualizacja 20/01/2010 11:20 TU

W naszej ostatniej audycji przypominamy historię europejskich programów sekcji polskiej RFI. Naszym rozmówcą jest Bogusław Sonik, eurodeputowany, przyjaciel naszej redakcji.

Felieton pod tytułem „Jutro Europa” pojawił się w naszej audycji na początku lat 90. wraz z kandydaturą Polski do Unii Europejskiej. Po okresie lat 80., kiedy byliśmy dla słuchaczy w Polsce niezależnym źródłem informacji, nastąpił okres drogi ku demokracji, a co za tym idzie do Unii Europejskiej. W 2004 roku, po wejściu Polski do Unii, felieton zmienił nazwę na „Dziś w Europie”; dwa lata później nasz program wzbogacił się o Magazyn Europejski. Trzecim etapem stał się EuRaNet, realizowany od półtora roku we współpracy z Polskim Radiem w ramach europejskiego konsorcjum radiowego.

Dla mnie osobiście była to prawdziwa przygoda z Europą i prawdziwe dziennikarskie wyzwanie. Działalność instytucji unijnych, zawiłe przepisy i sławetne kompromisy trzeba było przedstawiać w sposób strawny i zrozumiały, pokazać, że decyzje podejmowane w Brukseli i Strasburgu mają następstwa dla każdego obywatela w każdym kraju członkowskim, że istnieje interes narodowy, ale także interes europejski. Z czasem skupiliśmy się na Francji, na jej punkcie widzenia i sposobie przeżywania wspólnych problemów.

Bronisław Sonik, członek Komisji Ochrony Srodowiska Naturalnego, Zdrowia Publicznego i Bezpieczeństwa Zywności

Pułapką mogła być tendencja do przedstawiania unijnej rzeczywistości od jej najlepszej strony, na przekór krytykom i obojętności. Dlatego z przyjemnością wspomnę wywiad z sędzią Europejskiego Trybunału Obrachunkowego, Jackiem Uczkiewiczem, na temat trudności przeprowadzania wiarygodnych audytów w krajach członkowskich, czy rozmowę z przewodniczącym Komitetu Regionów, Michelem Delebarre'm, zawierającą kontrowersyjne pytania o wykorzystywanie funduszy strukturalnych. która została umieszczona na stronie internetowej tej instytucji.

Aby ożywić Europę, potrzebne były głosy żywych ludzi: eurodeputowanych, rzeczników, badaczy naukowych, członków stowarzyszeń, zapaleńców budowy zjednoczonej Europy, a także jej przeciwników. W naszej ostatniej audycji oddajemy głos naszemu przyjacielowi, eurodeputowanemu Bogusławowi Sonikowi, który w okresie stanu wojennego pracował w naszej redakcji jako Jerzy Floriański: