Anna Bernhardt
Tekst z 28/12/2009 Ostatnia aktualizacja 28/12/2009 16:31 TU
Charyzmatyczny prezydent Chorwacji Stipe Mesić, po dziesięciu latach sprawowania funkcji, najbardziej żałuje, że nie udało mu się wprowadzić kraju do Unii Europejskiej. To zadanie przypadnie w udziale już jego następcy.
Rządząca niemal bez przerwy od uzyskanie niepodległości przez Chorwację w 1991 roku po rozpadzie Jugosławii partia konserwatywna poniosła klęskę w pierwszej turze wyborów prezydenckich. Kandydatka tej partii uplasowała się daleko w tyle za dwoma kandydatami opozycji, którzy wywodzą się z lewicy, ale różnią się bardzo – jak podkreślają specjaliści.
Najlepszą pozycję po pierwszej turze wyborów prezydenckich zajmuje Ivo Josipović z partii socjaldemokratycznej, który dostał 32,44 procent głosów, drugie – Milan Bandić, popularny burmistrz Zagrzebia, usunięty z tejże partii po zgłoszeniu niezależnej kandydatury. Wydaje się jednak, że ma on niewielkie szanse w drugiej turze, gdyż uzyskał o połowę niższy wynik niż jego rywal – zdobył 14,84 procent głosów.
Myślę, że fakt wysunięcia się na pierwsze pozycje kandydatów opozycyjnych można uznać za krytykę, czy potępienie rządzącej ekipy. Można też uznać to za przejaw niezadowolenia z sytuacji ekonomicznej. Ta sytuacja wygląda podobnie w całej Europie, a nawet na całym świecie. Wywołana została kryzysem, który spotęgował bezrobocie i ostro przyhamował rozwój gospodarczy. Ofiarami tego ogólnego niezadowolenia padli kandydaci obozu rządzącego, w dodatku dołączyły się do tego afery korupcyjne, które zawsze odgrywają dużą rolę w krajach, gdzie korupcja jest nadal powszechnym zjawiskiem. Skorzystał z tego pan Josipović, który jawi się jako kandydat bardzo „czysty”, nieskalany aferami, który walkę z korupcją i przestępczością wysunął na pierwsze miejsce w swej kampanii przedwyborczej. I choć nie ma on żadnego prawie doświadczenia, to paradoksalnie okazało się to atutem dla niego, gdyż w jego biografii politycznej nie ma żadnych plam, czego nie można powiedzieć – może zresztą czasami niesłusznie – o innych kandydatach.
52-letni socjaldemokrata, Ivo Josipović jest ekspertem od międzynarodowego prawa karanego, a także znanym kompozytorem muzyki klasycznej. Popiera on rządowy program walki z korupcją i opowiada się za reformami, które są warunkiem wejścia kraju do UE, co jest zapowiedziane na 2012 rok. Według Josipovicia receptą na przezwyciężenie kryzysu może być "nowa sprawiedliwość" rozumiana jako kult pracy i kreatywności. Krytycy tego polityka-kompozytora zarzucają mu przede wszystkim małe doświadczenia i brak charakteru.
Natomiast Milan Bandić, z którym Josipović stanie w szranki w drugiej turze wyborów jest krytykowany za populistyczne hasła, za nieznajomość języków obcych i systematyczną odmowę dyskusji na konkretne tematy ze swoimi przeciwnikami politycznymi.
W pierwszej turze Bandić otrzymał o połowę mniej głosów niż Josipović, ale może – jak uważają specjaliści – liczyć na głosy zwolenników prawicy, której kandydaci przepadli z kretesem. Wprawdzie rządząca partia zapowiedziała oficjalnie, iż nie popiera żadnego z dwóch kandydatów, ale nie zawsze sympatycy są czuli na takie apele. Zobaczymy 10 stycznia, kto wprowadzi Chorwację do Unii Europejskiej.
Europa
29/01/2010 14:42 TU
Trudno stwierdzić, czy solenne obietnice Niemców co do utrzymywania na odpowiednim poziomie strukturalnego deficytu budżetowego zachęcą ich partnerów ze strefy euro, pisze Gabriel Grésillon, na łamach ekonomicznego dziennika Les Echos.
28/01/2010 15:49 TU
27/01/2010 16:32 TU
Jean-Dominique Giuliani, prezes Fundacji Robrta Schumana, nie kryje niepokoju, a nawet irytacji widząc, jak niezdarnie Unia wkracza w nowy etap swego istnienia po wdrożeniu Traktatu Lizbońskiego.
26/01/2010 16:33 TU
25/01/2010 15:41 TU
22/01/2010 16:35 TU
Portal MEMORO gromadzi i udostępnia niewielkie filmy wideo ze wspomnieniami nagranymi przez osoby urodzone przed 1940 rokiem. Istnieją już strony włoskie, hiszpańskie, niemieckie, angielskie, japońskie...
21/01/2010 13:53 TU
20/01/2010 16:46 TU
20/01/2010 16:12 TU
18/01/2010 16:30 TU
Żegnamy i zapraszamy
29/01/2010 16:02 TU
Nasza wspólna historia
Kultura - z archiwum RFI
Ostatnia aktualizacja 22/02/2010 17:12 TU
Ostatnia aktualizacja 21/02/2010 11:38 TU