Podróż do Reims

Podróż do Reims

Sylwia Gibs

Tekst z 15/12/2007 Ostatnia aktualizacja 11/07/2008 12:25 TU

Historia miasta Reims splata się z historią Francji. Królowie jeździli tam na koronację, kiedy jeszcze nie było szampana. Reims jest stolicą regionu Szampania. Dzieli je od Paryża tylko trzy kwadranse jazdy szybkobieżnym pociągiem TGV.

 

Bazylika Saint-Remi
(Fot. Ot-Reims)

Jeśli wierzyć legendzie, miasto Reims założył Remus, brat bliźniak Romulusa i współzałożyciel Rzymu. Od jego imienia miałoby pochodzić miano miejscowych Celtów: Rèmes, a biskup, który ochrzcił króla Franków, Chlodwiga, dokładnie w dniu Bożego Narodzenia, nazywał się Remi, po polsku Remigiusz.
Jego grobowiec znajduje się dziś w bazylice Saint-Remi, która w 2007 roku obchodzi swe tysiąclecie. W sarkofagu Świętego Remigiusza, tuż przy ołtarzu, miano znaleźć ampułkę ze świętym olejem, przyniesionym – też według legendy – w dzióbku przez białego gołąbka, kiedy biskup, podczas chrztu Chlodwiga, wyciągnął ręce do nieba. 

(Fot. OT-Reims)

Stąd wzięła się ponoć tradycja koronacji królów Francji w Reims. Nie w bazylice jednak, chociaż świeżo namaszczony król pielgrzymował do grobowca Świętego Remigiusza, lecz w katedrze Notre-Dame-de-Reims, która miała trzy, a nawet cztery wcielenia. W najstarszej katedrze odbył się w 498 roku chrzest Chlodwiga, w drugiej, romańskiej, w 816 roku, koronacja Ludwika Pobożnego. Po wielkim pożarze w 1210 roku, rozpoczęto w Reims budowę trzeciej katedry -Najświętszej Marii Panny.

(Fot. OT-Reims)

Powstawała w XIII wieku, w okresie największego rozkwitu sztuki gotyckiej we Francji. Jest ogromna i strzelista, jak przystało na katedrę koronacji królów. Ma przepiękną, bogato rzeźbiona fasadę. Pewien ksiądz Tourneur doliczył się 2 tys. 303 rzeźb. Są wśród nich jedyne we Francji anioły z rozpostartymi skrzydłami i słynny anioł uśmiechnięty, o wyrytym w kamieniu uśmiechu Jocondy.
Pomnik Joanny d’Arc, ufundowany miastu przez naród w 1896, postawiono na placu przed katedrą Notre-Dame-de-Reims, aby upamiętnić obecność Dziewicy Orleańskiej podczas koronacji króla Karola VII w 1429 roku. To ona, po zwycięstwie nad Anglikami, przywiodła go do Reims. Posąg panny-rycerza na koniu stoi dziś w dyskretniejszym miejscu, ale nadal tuż obok katedry.

Trzydziestym trzecim i ostatnim monarchą Francji, który koronował się w Reims był Karol IX, w 1825 r. A w 1914 roku, armia niemiecka zniszczyła niemal doszczętnie miasto i katedrę, bombardując je przez ponad 3 i pół roku.

(Fot. OT-Reims)

Czwarte wcielenie katedry nie zmieniło jej gotyckiego oblicza, odbudowywano i restaurowano ją długo i starannie. Kanclerz Adenauer i generał De Gaulle spotkali się w niej 7 lipca 1962 roku, aby przypieczętować pojednanie między Niemcami a Francją. Papież Jan Paweł II odprawił w katedrze Notre-Dame-de-Reims uroczyste nabożeństwo z okazji tysiącpięćsetlecia chrztu Chlodwiga.
W grudniu, tuż przed Bożym Narodzeniem, odbywa się przed katedrą, o godz. 17 i 19 spektakl światło i dźwięk.

(Fot. OT-Reims)

Fontannę Sube, dzieło architekta André Narjoux, zainaugurowano w 1906. Na wierzchołku monumentalnego postumentu, wzlatuje ku niebu skrzydlata bogini Zwycięstwa. W 1941, żołnierze niemieccy wywieźli ją symbolicznie do Rzeszy. Od 1989 roku, Reims odzyskało boginię z brązu, dzięki wsparciu mecenasów prywatnych, rzecz we Francji dość rzadka. Posągi u stóp monumentu przypominają o czterech rzekach płynących przez Szampanię. Marna, Aisne, Suippe i Vesle na pewno zasłużyły na pomnik. Czerpią z nich wodę winnice, z których słynie Szampania.

(Fot. OT-Reims)

Wszystkiego o szampanie dowiemy się, zwiedzając Muzeum Winnicy w latarni Verzenay. Dziwna to budowla, podobna do latarni morskiej w regionie, w którym nie ma morza. Za to zielone fale winnych szczepów otaczają ją ze wszystkich stron. Zasadzono je między wzgórzami, które noszą dumną nazwę Gór Reims: najwyższy szczyt o nazwie Sinaï, nie mającej – o ile mi wiadomo – żadnego powinowactwa z odległą górą Synaj – ma zaledwie 283 metry wysokości. 5 sąsiednich wsi słynie z wybornego szampana. I właśnie na „szczycie” wznoszącym się ponad wioską Verzenay, w której mieszka i pracuje kilkudziesięciu winiarzy, wybudowano ową wieżą nazwaną latarnią, w której od końca listopada do Świąt Bożego Narodzenia bajarze opowiadają dzieciom bajki pod choinkę.